Informacje

  • Wszystkie kilometry: 3709.30 km
  • Km w terenie: 935.00 km (25.21%)
  • Czas na rowerze: 7d 09h 03m
  • Prędkość średnia: 20.95 km/h
  • Suma w górę: 38500 m
  • Więcej informacji.
baton rowerowy bikestats.pl

Moje rowery

Szukaj

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy archie.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Niedziela, 8 maja 2011 Kategoria Powyżej 50km, Wyprawy

Tychy z ekipą ;)

Napisałem do Wiktora, że trzeba się gdzieś przejechać na kołach dzisiaj, bo fajna pogoda. Napisał, że jeszcze jedzie Kozioł i Haber, więc spotkanie było umówione o 16.00 pod dawnym Albertem w Łaziskach Górnych. Haber się troszkę spóźnił, ale gdy już przyjechał to od razu popędziliśmy w kierunku Łazisk Średnich, a potem już do Wyr na ulicę Kopaniny, która prowadzi na szlak leśny w kierunku Żwakowa, dzielnicy Tychów. Wjeżdżajac na tą ulicę Haber zaliczył mały wypadek, skutkiem jest skrzywiona przednia obręcz. przez to musiał odpiąć przedni hamulec, bo zahaczał o obręcz. Dojechaliśmy do Tychów, decyzja, że jedziemy do Mc'a, ale w Mc'u przy ul. Bielskiej było dużo ludzi, więc kolejna decyzja, że jedziemy na obrzeża miasta do drugiego Mc'a. Zjedliśmy i już napinaliśmy drogą powrotną, troszkę zmodyfikowaną, do domu. Zrobiło się troszkę zimno, więc przyspieszamy i od razu robi się cieplej wszystkim. Kozioł narzekał na niewygodne siodełko, które sam miałem w swoim rowerze.
Ogólnie wypad trwał ok. 4 godzinki ;)

-- wypad: 48.56 + 7.47 km na Wierzysku.
  • DST 56.03km
  • Teren 20.00km
  • Czas 02:51
  • VAVG 19.66km/h
  • VMAX 54.00km/h
  • Temperatura 17.0°C
  • Podjazdy 200m
  • Sprzęt Giant Sierra 2006
  • Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 2 maja 2011 Kategoria Treningi, Wyprawy

Orzesze. Przebita dętka ;c

Wybrałem się do Orzesza na prośbę kuzynki, która za tydzień leci na Majorkę na minimum rok. Jutro jedzie do Wawy pozałatwiać sprawy.
Pogadaliśmy i troszkę pojeździliśmy po lesie w okolicach Jaśkowic.

Gdy jechałem z powrotem niestety przebiła mi się dętka, co niestety dobrze nie wpłynęło na mój humor ;/ Musiałem zsiąść z roweru i go pchać. Jednym słowem wkurzyłem się, bo zaplanowałem sobie, że pojadę jeszcze zrobić pętlę na 'banę' i potem na średnie. Ale z planów nici.
Godzinkę szedłem z Orzesza przez Bradę i Górne aż do Dolnych.
Zajęło mi to blisko godzinę. No nic trzeba będzie kupić dętkę i założyć ją i dalej kręcić kołem!! ;dd
  • DST 22.75km
  • Teren 15.00km
  • Czas 01:10
  • VAVG 19.50km/h
  • VMAX 46.00km/h
  • Temperatura 14.0°C
  • Podjazdy 200m
  • Sprzęt Giant Sierra 2006
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 29 kwietnia 2011 Kategoria Powyżej 50km, Treningi

Pętla: Mikołów - Tychy - Kobiór - Zgoń - Łaziska Górne.

Postanowiłem pojechać dzisiaj do szkoły rowerem gdyż po niej musiałem pokręcić korbą do Tychów, aby kupić spinkę SRAM GOLD 9speed do mojego łańcucha w celu jego 'normalnego' odpięcia, gdyż ta spinka, którą posiadam obecnie nic a nic nie chce się odpiąć ;/ Podobno spinki Srama są jednymi z najlepszych(tak przynajmniej piszą na forach), ale sam ocenie gdy ją założę na mój łańcuch i zdejmę starą w końcu.
Pojechałem do Tychów, straszny wmordewiatr utrudniał mi szybkie przedostanie się z punktu A do B ;p W Tychach od razu jadę na Elfów i kupuję spinkę, w sklepie jeszcze oglądam amorek do rowerka, Manitou Drake 100mm. Może go kupię w tym roku, a może skusze się na coś lepszego np. Manitou R7 100mm, który oglądałem na Żwakowskiej. Nie rozumiem jednego dlaczego na allegro sprzedają amorki o 200zł taniej niż w sklepie :O Dziwne, na prawdę.
Mając już za sobą rozważania nt. amorka, jechałem na Paprocany pooglądać co tam ciekawego się dzieje teraz. Troszkę remontują ścieżek. Objechałem Paprocany od północnej strony i kierowałem się w stronę Kobióra, będąc w Kobiórze zauważyłem chmurki, które zbierały się powoli nad moją głową, ale nic z tego nie było. Z Kobióra na Zgoń, a potem na Mościska. Wedy już temperatura mogła spaść o 2*C spokojnie. Dalej już na Elektrownie. Zauważyłem, że urządzenia do poboru opłat na bramkach na DK 81 są już zamontowane. Dojechałem do Górnych i obok Żabki spotkałem kumpele, pogadałem chwileczkę i pojechałem do domu ;)

-- 52km + 10km łącznie zrobionych na Wierzysku z Dirtowcami ;d

Trasa:
Łaziska Dolne - Mikołów - Tychy(Wilkowyje - Elfów - Paprocany) - Kobiór - Zalewy - Zgoń - Mościska - Gostyń - Łaziska Górne - Łaziska Dolne

  • DST 62.57km
  • Teren 25.00km
  • Czas 02:46
  • VAVG 22.62km/h
  • VMAX 53.00km/h
  • Temperatura 22.0°C
  • Podjazdy 600m
  • Sprzęt Giant Sierra 2006
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 22 kwietnia 2011 Kategoria Powyżej 50km, Wyprawy

Pszczyna. Baaardzo słonecznie ;dd

Pierwszy wypad do Pszczyny w tym roku zaliczony...wreszcie, bo tęskniłem za ta trasą jak nie wiadomo kto ;p
9:45 jestem umówiony ze Sławkiem pod Tesco w Łaziskach Górnych skąd wyjeżdżamy w kierunku Gostyni. Tradycyjnie już trasa ul. Tyską później przez las i wyjeżdżamy na Paprocanach, a w zasadzie na obrzeżach, ponieważ od razu odbijamy na trasę prowadząca do Kobióra. Jedzie się wyśmienicie, bardzo ciepło, lecz w lesie umiarkowanie, może to i nawet lepiej. Jesteśmy w Kobiórze, więc mówimy 'nie ma lipy' i czym prędzej jedziemy w kierunku trasy na Pszczynę. Trasa do Piasku była fajna, ale do pewnego momentu w którym strzeliłem sobie 'entke'. Nie wiem jak to się stało, ale zjechałem lekko na pobocze i kierownicą nagle zarzuciło i przekręciło o 90stopni w prawo. Ja leże, kolano prawe prawie całe zdarte do kości można rzec, co wykazała późniejsza obdukcja w domu. Skutki tej kraksy to:
-- lewa manetka poobdzierana wraz z ekranem całym porysowanym,
-- skóra z siodełko troszkę zdarta,
-- przerzutka tylna też oberwała co widać po dwóch średnio głębokich obtarciach.
:(((

Dobrze, że miałem rękawiczki na sobie, bo nie wyobrażam sobie jak by wyglądały moje ręce po takiej kraksie bez nich ;p
W każdym razie trasę trzeba było kontynuować! Jedziemy lajtowo na Pszczynę, jakość dróg przez tą zimę nieco się pogorszył niestety ;c
Jesteśmy już w Pszczynie, więc obowiązkowo odwiedzamy rynek, gdzie siedzimy i korzystamy z uroków kwietniowego słońca. Po 30 minutach spędzonych na rynku jedziemy do parku do cienia, coś zjeść. Ja oczywiście jak zawsze przygotowany, kanapki w plecaku musiały być. O 13:00 zwijamy się, bo przed nami została jeszcze nie krótka droga powrotna do domu. Decyduję się na jazdę trasą: Plessówka, którą już kiedyś jechałem z Tomkiem i jechało się jak po tafli lodu, lecz nie teraz, jak już wspomniałem, drogi popękały i nie było już tak dobrze jak rok temu :(
Dojeżdżamy do autostrady, widzimy, że sezon na ku*wys się zaczął, bo dwie stały przy krajowej '1' xdd
Dalej już tą samą trasą na Tychy i Gostyń, lecz w Wyrach Sławek jedzie do Miko, a ja podążam do Łazisk zmęczony, ale bardzo pozytywnie :))
Najlepszym momentem był wjazd na Wierzysko, gdzie podjazd dał troszkę w kość. Kondycję, jeśli chodzi o podjazdy, trzeba koniecznie poprawić!! ;dd

  • DST 75.13km
  • Teren 40.00km
  • Czas 03:44
  • VAVG 20.12km/h
  • VMAX 52.00km/h
  • Temperatura 24.0°C
  • Podjazdy 500m
  • Sprzęt Giant Sierra 2006
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 21 kwietnia 2011 Kategoria Wyprawy

Tychy - Skate park.

Wypad na Skatepark w Tychach z Bartkiem, Jarkiem i Marcelem.
8:30 wyjazd z domu i po Bartka i Jarka, skąd jedziemy po Marcela i prosto na Skatepark przez 'Kaśkę'.Chciałem wbić do bikeshop'u, ale otwarty dopiero od 10:00, a była dopiero 9:00 co oznaczało, że dojechaliśmy do Tychów w niecałe pół godziny. WOW! Nie zły czas, wliczając to, że 1/2 rowerów w grupce to dirt/street, a 1/4 to bmx ;ppp Jakoś daliśmy radę i z powrotem.
Wyjazd udany też pod tym względem, że została mi niezła opalenizna jak na miesiąc kwiecień ;dd

Trasa:
Łaziska Dolne - Mikołów - Wilkowyje - Browar - Tychy Centrum - Browar - Wilkowyje - Mikołow - Dolne - Dom!
  • DST 30.04km
  • Teren 8.00km
  • Czas 01:37
  • VAVG 18.58km/h
  • VMAX 46.00km/h
  • Temperatura 22.0°C
  • Podjazdy 350m
  • Sprzęt Giant Sierra 2006
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 20 kwietnia 2011 Kategoria Treningi

Trening, Rusinów ;)

Pogoda wreszcie zaczyna przypominać lato, więc i ja przypomniałem sobie w końcu, że posiadam coś takiego jak rower. Wcześniej nauka i nie mogłem się wyrwać gdzieś na dłuższą trasę. Chociaż tej trasy nie nazwałbym dłuższą to myślę, że kolejne będą bardziej bogatsze w kilometry.
Najpierw pojechałem na Górne na wykłady z Prawa jazdy, gdzie dużo było mówione o pieszych i... jak holować autko xdd
Potem po wykładach umówiłem się ze Sławkiem pod jego blokiem, że mu obejrzę rower bo przełożenia mu źle chodzą. Rzeczywiście, było jak mówił. Ogólnie rzecz mówiąc, sprężyna w przedniej przerzutce się złamała pod dużą siłą nacisku odpychającego sprężyne ze strony linki. Przerzutka do wymiany. Zdarza się.
Lekki trening w słońcu, później bez niego było troszkę zimniej, ale nawet jechało się lepiej, bo było chłodniej, a mięśnie jeszcze gorące i gotowe do pokonywania wszelakich przeszkód ;)


Trasa
Łaziska Dolne - Górne - Kolonia Huta - Mokre - Rusinów - Śmiłowice - Mokre - Ameryka - Górne - Dolne - Dom
  • DST 32.66km
  • Teren 22.00km
  • Czas 01:26
  • VAVG 22.79km/h
  • VMAX 52.00km/h
  • Temperatura 21.0°C
  • Podjazdy 550m
  • Sprzęt Giant Sierra 2006
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 8 kwietnia 2011 Kategoria Treningi, Wyprawy

Tychy. Upalnie, lecz wietrznie ;d

Czwartkowy dzień upłynął pod znakiem zaje*istej pogody. Temperatura w Tychach - 23℃ :oo - Jednym słowem bardzo ciepło, lecz jak to bywa wiosną, jeśli jest ciepło to też musi być wiatr ;c Wiatr był bardzo uciążliwy, przede wszystkim, gdy wracałem z powrotem. Aleeee... zaczynając od początku: Jadę sobie do domu z rekolekcji, jadę z Olafem, który proponuje mi wypad na rower z nim i Anią do Tychów, Olaf musiał zrobić przegląd roweru. Więc jestem z nimi umówiony na Wierzysku o 13.10. Jadę sobie szybkim tempem i tak jakoś bardzo fajnie mi idzie pedałowanie, nawet jadąc pod wiatr. Faktycznie forma rośnie, trzeba przyznać ;dddd
Dojeżdżając do Punktu na Wierzysku, widzę już Anie i Olafa siedzących na ławce, po 2 min zbieramy się i ruszamy w drogę w kierunku Wyr(ów), a raczej ich obrzeża, ponieważ praktycznie znajdujemy się we Wilkowyjach - dzielnicy Tychów. Przejeżdżamy przez dzielnicę i znajdujemy się obok Browaru Obywatelskiego. Za chwilę znajdujemy się już na dworcu PKP czyli na osiedlu "A". Olaf prowadzi, Ania w środku , a ja 'osłaniam' tyły naszej skromnej grupki ;p Dojeżdżamy do Stoczniowców '70, ale Olaf musi jeszcze umyć rower, pobliska samoobsługowa myjnia wszystko załatwiła. Rower umyty, kiedyś tez będę musiał umyć tam mój bike :) Jedziemy na drugą stronę ulicy do bikeshop'u, lecz okazuje się, że mają natłok roboty i kierują nas do drugiego sklepu na Elfów 30, na szczęście wiedziałem, gdzie to jest, więc z dojazdem nie było problemów. Sklepik mały, lecz nie Olafowi rower zrobili na szybko i jedziemy już do domu. Wyjeżdżając z miejskiego zabudowania zacząłem czuć wiatr, który redukował prędkość o połowę ;//
Na Obwodnicy Mikołowa, żegnamy się z Anią i jadę z Olafem na Wierzysko i na Dolne, gdzie ja odpadam, a Olaf ciągnie dalej na Górne ;)) Wyjazd maxymalnie udany!!! ;)
Trasa:
Łaziska(Dolne, Wierzysko) - Mikołów - Wyry - Tychy(Wilkowyje, Browar, Osiedle "A", Stoczniowców'70, Elfów, Budowlanych, Wilkowyje) - Mikołów - Łaziska Dolne(Wierzysko, Dom)
  • DST 30.49km
  • Teren 3.00km
  • Czas 01:34
  • VAVG 19.46km/h
  • VMAX 53.00km/h
  • Temperatura 22.5°C
  • Podjazdy 250m
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 3 kwietnia 2011 Kategoria Wyprawy

Łaziska --> Orzesze --> Chudów ;)

Dzień jak z bajki pod względem pogody ;dd 21℃ w cieniu i jazda na rower!!! O godzinie 15.00 pod Biedronką byłem umówiony z Wiktorem na niezłą jazdę, która się dzisiaj zapowiadała. Najpierw celem jest Gostyń, a raczej jej skrajny kawałek o który zahaczyliśmy w drodze do Orzesza, do którego trzeba sobie powiedzieć szczerze jechało się iście zajebiście jak nigdy dotąd, gdzie odbiliśmy na Bujaków. W Orzeszu stanęliśmy pod sklepem żeby coś kupić. ja chciałem stanąć i coś kupić, a ostatecznie kupił to Wiktor. No nic jedziemy dalej zapieprzając na Bujaków i odbijając w kierunku Chudowa. Tutaj już po lekku się pedałowało, a raczej jego brak, bo cały czas jechaliśmy z górki. Dojeżdżając do zamku zauważyliśmy coraz więcej rowerzystów(tak ma być! ), którzy podążają w kierunku Zamku w Chudowie.
Obok zamku motocyklistów i rowerzystów 'w 3 i trochę' bardzo mnie to ucieszyło. Nawet swojego spota miała Gliwicka Masa Krytyczna, która potem losowała nagrody dla uczestników wypadu. Wiktor kupił piwka i przysiedliśmy sobie na zielonej już trawie i zaczęlismy gadać, tak przez 20-30min. Potem przypominając sobie, że trzeba się jeszcze uczyć, bo jutro szkoła trzeba było niestety jechać z tego malowniczego miejsca. Kierunek: Paniowy, przez które jedziemy już dalej na Mokre i prosto na 'Amerykę' posiedzieć i pogadać. 30 minut stania na osiedlu i gapienia się jak kumple grają w kosza xddd. Szybka droga do biedronki i do domu ;) Może dzisiejszy dzień nie był taki owocny w kilometry jak wczorajszy, ale pogoda wszystko wynagrodziła, ponieważ dzisiaj można było poczuć, że WIOSNA zawitała u nas na dobre i ciągnie za sobą LATO! :))

Trasa:
Łaziska(Dolne, Górne) - Elektro - Gostyń - Orzesze(Zawiść, Centrum, Huta) - Bujaków - Chudów(Zamek) - Paniowy - Mokre - Łaziska Górne(Ameryka, Dolne-->Dom)
  • DST 42.27km
  • Teren 6.00km
  • Czas 01:57
  • VAVG 21.68km/h
  • VMAX 52.50km/h
  • Temperatura 21.0°C
  • Podjazdy 300m
  • Sprzęt Giant Sierra 2006
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 2 kwietnia 2011 Kategoria Powyżej 50km, Wyprawy

Woszczyce ;dd

Dzisiejszy dzień zapowiadał się obiecująco pogodnie, lecz nie do końca te przepowiednie się sprawdziły ;cc
Wyjeżdżając z domu w kierunku Górnych pogoda była jeszcze w miarę. Dojechalem do Tesco, gdzie mialem sie spotkać ze Sławkiem. On już czekał, a więc do Tesco po picie do bidonu i w drogę - kierunek: Woszczyce ;) Dawno nie byłem, więc nadszedł czas abym się tam przejechał, no to zaproponowałem to Sławkowi, a on przyjął propozycję. Jedziemy w kierunku elektro na skróty, żeby w miare szybko znaleźć się na Gostyni. W Gostyni odbijamy na Zgoń i jedziemy drogą prowadzącą do Woszczyc, dzielnicy Orzesza. Od razu się ucieszyłem, ponieważ położyli nowy asfalt w tym roku, więc nie trzeba było się męczyć i jeździć po dziurach, których wtedy nie było mało. Droga na odcinku Gostyń-Woszczyce wyremontowana w ok. 70%. Alee oczywiście nie można narzekać! ;dd Gdy byliśmy już we Woszczycach, postanowiłem, że zabiorę Sławka na Baraniok, wgłąb lasu. Troszkę odpoczeliśmy przed ośrodkiem i jedziemy spowrotem. Kierunek: MrHamburger. Sławek coś zamawia do jedzenia, ja z resztą też. Aaaa i Pozdro dla dresów, którzy przyjechali tam 10min później. Zachowanie można określić za przeproszeniem jako patologiczne-pojebane xdd
Jedziemy spowrotem na Gostyń, lecz Sławek zostaje u kuzyna, a ja sam już jadę do domu. Wracając już temperatura troszkę spadła.

...Doliczam jeszcze 10km, które zrobiłem rano jadąc do Miko do Serwisu :)

Trasa:
Łaziska Dolne - Górne - Elektro - ul. Lasoki - Gostyń - Zgoń - Królówka - Woszczyce - Baraniok - Królówka - Zgoń - Gostyń - łaziska Średnie(Bana i Centrum) - Wierzysko - Ł. Dolne
  • DST 60.38km
  • Teren 3.50km
  • Czas 02:49
  • VAVG 21.44km/h
  • VMAX 47.50km/h
  • Temperatura 15.0°C
  • Podjazdy 150m
  • Sprzęt Giant Sierra 2006
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 22 marca 2011 Kategoria Treningi

Wiosennie i treningowo ;)

Piękna pogoda aż prosiła się, abym wyszedł na rower zaczerpnąć świeżego powietrza.
Trasa nie zbyt wyczynowa, raczej głownie skupiłem się na jeździe po asfalcie, żeby nie popadać w głębokie kałuże i błoto, którego wszędzie było zanadto, nawet na moim rowerze niestety jakimś cudem się znalazło ;pp
Trasa:
Łaziska Dolne - Górne - Elektro. - Gostyń - Wyry - Mikołów - Wierzysko - Łaziska Dolne
  • DST 28.26km
  • Teren 4.00km
  • Czas 01:11
  • VAVG 23.88km/h
  • VMAX 51.00km/h
  • Temperatura 12.0°C
  • Podjazdy 350m
  • Sprzęt Giant Sierra 2006
  • Aktywność Jazda na rowerze

Blogi rowerowe na www.bikestats.pl