Informacje

  • Wszystkie kilometry: 3709.30 km
  • Km w terenie: 935.00 km (25.21%)
  • Czas na rowerze: 7d 09h 03m
  • Prędkość średnia: 20.95 km/h
  • Suma w górę: 38500 m
  • Więcej informacji.
baton rowerowy bikestats.pl

Moje rowery

Szukaj

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy archie.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Wpisy archiwalne w kategorii

Wyprawy

Dystans całkowity:2408.77 km (w terenie 613.00 km; 25.45%)
Czas w ruchu:116:00
Średnia prędkość:20.77 km/h
Maksymalna prędkość:69.50 km/h
Suma podjazdów:26750 m
Liczba aktywności:48
Średnio na aktywność:50.18 km i 2h 25m
Więcej statystyk
Sobota, 31 grudnia 2011 Kategoria Treningi, Wyprawy

Nieprzypisane kilometry z końca 2011 roku

Kilometry, które zrobiłem od sierpnia do końca roku. Leń mnie dopadł i nie chciało mi się wpisywać tego. Mała prędkość średnia, bo muszę jeździć powoli z chorym kolanem ;/
  • DST 278.84km
  • Teren 60.00km
  • Czas 18:51
  • VAVG 14.79km/h
  • Sprzęt Giant Sierra 2006
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 19 czerwca 2011 Kategoria Treningi, Wyprawy

Przejażdzka z Muchą.

W związku z moimi problemami zdrowotnymi, zawieszam chwilowo działalność rowerową, ale nie opuszczam sportu, przechodzę na bieganie, myślę, że codzienne bieganie będzie lepszym pomysłem na moje chore kolano...z resztą trzeba będzie zobaczyć :)

Pozdrowienia :))
  • DST 26.66km
  • Teren 5.50km
  • Czas 01:15
  • VAVG 21.33km/h
  • VMAX 51.50km/h
  • Temperatura 23.0°C
  • Sprzęt Giant Sierra 2006
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 21 maja 2011 Kategoria Powyżej 50km, Wyprawy

Reta. Bitwa Wyrska - Ł. Górne ;))

Wczoraj wybrałem się na grilla do kumpla na Retę - takiej małej dzielnicy Mikołowa. A dzisiejszy poranek był powrotem z tej imprezy ;dd Imprezka spoko trzeba przyznać ;)

A dzisiaj Ja, Wiktor i Kozioł pojechaliśmy na rekonstrukcje Bitwy Wyrskiej, która miała czas miejsce w lasach w Gostyni 1-3 września 2011. Dużo huku, było czuć basy xd

A potem zaliczyliśmy festyn parafialny w Ł. Górnych gdzie odliczaliśmy minuty do 'Końca Świata', którego początek miał być o 18.00, lecz oczywiście nie było go ;pp
Gwałtowny spadek temperatury z 28*C do 17*C spowodował przeziębienie ;//
  • DST 52.82km
  • Teren 16.00km
  • Czas 02:41
  • VAVG 19.68km/h
  • VMAX 56.00km/h
  • Temperatura 24.0°C
  • Podjazdy 850m
  • Sprzęt Giant Sierra 2006
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 8 maja 2011 Kategoria Powyżej 50km, Wyprawy

Tychy z ekipą ;)

Napisałem do Wiktora, że trzeba się gdzieś przejechać na kołach dzisiaj, bo fajna pogoda. Napisał, że jeszcze jedzie Kozioł i Haber, więc spotkanie było umówione o 16.00 pod dawnym Albertem w Łaziskach Górnych. Haber się troszkę spóźnił, ale gdy już przyjechał to od razu popędziliśmy w kierunku Łazisk Średnich, a potem już do Wyr na ulicę Kopaniny, która prowadzi na szlak leśny w kierunku Żwakowa, dzielnicy Tychów. Wjeżdżajac na tą ulicę Haber zaliczył mały wypadek, skutkiem jest skrzywiona przednia obręcz. przez to musiał odpiąć przedni hamulec, bo zahaczał o obręcz. Dojechaliśmy do Tychów, decyzja, że jedziemy do Mc'a, ale w Mc'u przy ul. Bielskiej było dużo ludzi, więc kolejna decyzja, że jedziemy na obrzeża miasta do drugiego Mc'a. Zjedliśmy i już napinaliśmy drogą powrotną, troszkę zmodyfikowaną, do domu. Zrobiło się troszkę zimno, więc przyspieszamy i od razu robi się cieplej wszystkim. Kozioł narzekał na niewygodne siodełko, które sam miałem w swoim rowerze.
Ogólnie wypad trwał ok. 4 godzinki ;)

-- wypad: 48.56 + 7.47 km na Wierzysku.
  • DST 56.03km
  • Teren 20.00km
  • Czas 02:51
  • VAVG 19.66km/h
  • VMAX 54.00km/h
  • Temperatura 17.0°C
  • Podjazdy 200m
  • Sprzęt Giant Sierra 2006
  • Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 2 maja 2011 Kategoria Treningi, Wyprawy

Orzesze. Przebita dętka ;c

Wybrałem się do Orzesza na prośbę kuzynki, która za tydzień leci na Majorkę na minimum rok. Jutro jedzie do Wawy pozałatwiać sprawy.
Pogadaliśmy i troszkę pojeździliśmy po lesie w okolicach Jaśkowic.

Gdy jechałem z powrotem niestety przebiła mi się dętka, co niestety dobrze nie wpłynęło na mój humor ;/ Musiałem zsiąść z roweru i go pchać. Jednym słowem wkurzyłem się, bo zaplanowałem sobie, że pojadę jeszcze zrobić pętlę na 'banę' i potem na średnie. Ale z planów nici.
Godzinkę szedłem z Orzesza przez Bradę i Górne aż do Dolnych.
Zajęło mi to blisko godzinę. No nic trzeba będzie kupić dętkę i założyć ją i dalej kręcić kołem!! ;dd
  • DST 22.75km
  • Teren 15.00km
  • Czas 01:10
  • VAVG 19.50km/h
  • VMAX 46.00km/h
  • Temperatura 14.0°C
  • Podjazdy 200m
  • Sprzęt Giant Sierra 2006
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 22 kwietnia 2011 Kategoria Powyżej 50km, Wyprawy

Pszczyna. Baaardzo słonecznie ;dd

Pierwszy wypad do Pszczyny w tym roku zaliczony...wreszcie, bo tęskniłem za ta trasą jak nie wiadomo kto ;p
9:45 jestem umówiony ze Sławkiem pod Tesco w Łaziskach Górnych skąd wyjeżdżamy w kierunku Gostyni. Tradycyjnie już trasa ul. Tyską później przez las i wyjeżdżamy na Paprocanach, a w zasadzie na obrzeżach, ponieważ od razu odbijamy na trasę prowadząca do Kobióra. Jedzie się wyśmienicie, bardzo ciepło, lecz w lesie umiarkowanie, może to i nawet lepiej. Jesteśmy w Kobiórze, więc mówimy 'nie ma lipy' i czym prędzej jedziemy w kierunku trasy na Pszczynę. Trasa do Piasku była fajna, ale do pewnego momentu w którym strzeliłem sobie 'entke'. Nie wiem jak to się stało, ale zjechałem lekko na pobocze i kierownicą nagle zarzuciło i przekręciło o 90stopni w prawo. Ja leże, kolano prawe prawie całe zdarte do kości można rzec, co wykazała późniejsza obdukcja w domu. Skutki tej kraksy to:
-- lewa manetka poobdzierana wraz z ekranem całym porysowanym,
-- skóra z siodełko troszkę zdarta,
-- przerzutka tylna też oberwała co widać po dwóch średnio głębokich obtarciach.
:(((

Dobrze, że miałem rękawiczki na sobie, bo nie wyobrażam sobie jak by wyglądały moje ręce po takiej kraksie bez nich ;p
W każdym razie trasę trzeba było kontynuować! Jedziemy lajtowo na Pszczynę, jakość dróg przez tą zimę nieco się pogorszył niestety ;c
Jesteśmy już w Pszczynie, więc obowiązkowo odwiedzamy rynek, gdzie siedzimy i korzystamy z uroków kwietniowego słońca. Po 30 minutach spędzonych na rynku jedziemy do parku do cienia, coś zjeść. Ja oczywiście jak zawsze przygotowany, kanapki w plecaku musiały być. O 13:00 zwijamy się, bo przed nami została jeszcze nie krótka droga powrotna do domu. Decyduję się na jazdę trasą: Plessówka, którą już kiedyś jechałem z Tomkiem i jechało się jak po tafli lodu, lecz nie teraz, jak już wspomniałem, drogi popękały i nie było już tak dobrze jak rok temu :(
Dojeżdżamy do autostrady, widzimy, że sezon na ku*wys się zaczął, bo dwie stały przy krajowej '1' xdd
Dalej już tą samą trasą na Tychy i Gostyń, lecz w Wyrach Sławek jedzie do Miko, a ja podążam do Łazisk zmęczony, ale bardzo pozytywnie :))
Najlepszym momentem był wjazd na Wierzysko, gdzie podjazd dał troszkę w kość. Kondycję, jeśli chodzi o podjazdy, trzeba koniecznie poprawić!! ;dd

  • DST 75.13km
  • Teren 40.00km
  • Czas 03:44
  • VAVG 20.12km/h
  • VMAX 52.00km/h
  • Temperatura 24.0°C
  • Podjazdy 500m
  • Sprzęt Giant Sierra 2006
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 21 kwietnia 2011 Kategoria Wyprawy

Tychy - Skate park.

Wypad na Skatepark w Tychach z Bartkiem, Jarkiem i Marcelem.
8:30 wyjazd z domu i po Bartka i Jarka, skąd jedziemy po Marcela i prosto na Skatepark przez 'Kaśkę'.Chciałem wbić do bikeshop'u, ale otwarty dopiero od 10:00, a była dopiero 9:00 co oznaczało, że dojechaliśmy do Tychów w niecałe pół godziny. WOW! Nie zły czas, wliczając to, że 1/2 rowerów w grupce to dirt/street, a 1/4 to bmx ;ppp Jakoś daliśmy radę i z powrotem.
Wyjazd udany też pod tym względem, że została mi niezła opalenizna jak na miesiąc kwiecień ;dd

Trasa:
Łaziska Dolne - Mikołów - Wilkowyje - Browar - Tychy Centrum - Browar - Wilkowyje - Mikołow - Dolne - Dom!
  • DST 30.04km
  • Teren 8.00km
  • Czas 01:37
  • VAVG 18.58km/h
  • VMAX 46.00km/h
  • Temperatura 22.0°C
  • Podjazdy 350m
  • Sprzęt Giant Sierra 2006
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 8 kwietnia 2011 Kategoria Treningi, Wyprawy

Tychy. Upalnie, lecz wietrznie ;d

Czwartkowy dzień upłynął pod znakiem zaje*istej pogody. Temperatura w Tychach - 23℃ :oo - Jednym słowem bardzo ciepło, lecz jak to bywa wiosną, jeśli jest ciepło to też musi być wiatr ;c Wiatr był bardzo uciążliwy, przede wszystkim, gdy wracałem z powrotem. Aleeee... zaczynając od początku: Jadę sobie do domu z rekolekcji, jadę z Olafem, który proponuje mi wypad na rower z nim i Anią do Tychów, Olaf musiał zrobić przegląd roweru. Więc jestem z nimi umówiony na Wierzysku o 13.10. Jadę sobie szybkim tempem i tak jakoś bardzo fajnie mi idzie pedałowanie, nawet jadąc pod wiatr. Faktycznie forma rośnie, trzeba przyznać ;dddd
Dojeżdżając do Punktu na Wierzysku, widzę już Anie i Olafa siedzących na ławce, po 2 min zbieramy się i ruszamy w drogę w kierunku Wyr(ów), a raczej ich obrzeża, ponieważ praktycznie znajdujemy się we Wilkowyjach - dzielnicy Tychów. Przejeżdżamy przez dzielnicę i znajdujemy się obok Browaru Obywatelskiego. Za chwilę znajdujemy się już na dworcu PKP czyli na osiedlu "A". Olaf prowadzi, Ania w środku , a ja 'osłaniam' tyły naszej skromnej grupki ;p Dojeżdżamy do Stoczniowców '70, ale Olaf musi jeszcze umyć rower, pobliska samoobsługowa myjnia wszystko załatwiła. Rower umyty, kiedyś tez będę musiał umyć tam mój bike :) Jedziemy na drugą stronę ulicy do bikeshop'u, lecz okazuje się, że mają natłok roboty i kierują nas do drugiego sklepu na Elfów 30, na szczęście wiedziałem, gdzie to jest, więc z dojazdem nie było problemów. Sklepik mały, lecz nie Olafowi rower zrobili na szybko i jedziemy już do domu. Wyjeżdżając z miejskiego zabudowania zacząłem czuć wiatr, który redukował prędkość o połowę ;//
Na Obwodnicy Mikołowa, żegnamy się z Anią i jadę z Olafem na Wierzysko i na Dolne, gdzie ja odpadam, a Olaf ciągnie dalej na Górne ;)) Wyjazd maxymalnie udany!!! ;)
Trasa:
Łaziska(Dolne, Wierzysko) - Mikołów - Wyry - Tychy(Wilkowyje, Browar, Osiedle "A", Stoczniowców'70, Elfów, Budowlanych, Wilkowyje) - Mikołów - Łaziska Dolne(Wierzysko, Dom)
  • DST 30.49km
  • Teren 3.00km
  • Czas 01:34
  • VAVG 19.46km/h
  • VMAX 53.00km/h
  • Temperatura 22.5°C
  • Podjazdy 250m
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 3 kwietnia 2011 Kategoria Wyprawy

Łaziska --> Orzesze --> Chudów ;)

Dzień jak z bajki pod względem pogody ;dd 21℃ w cieniu i jazda na rower!!! O godzinie 15.00 pod Biedronką byłem umówiony z Wiktorem na niezłą jazdę, która się dzisiaj zapowiadała. Najpierw celem jest Gostyń, a raczej jej skrajny kawałek o który zahaczyliśmy w drodze do Orzesza, do którego trzeba sobie powiedzieć szczerze jechało się iście zajebiście jak nigdy dotąd, gdzie odbiliśmy na Bujaków. W Orzeszu stanęliśmy pod sklepem żeby coś kupić. ja chciałem stanąć i coś kupić, a ostatecznie kupił to Wiktor. No nic jedziemy dalej zapieprzając na Bujaków i odbijając w kierunku Chudowa. Tutaj już po lekku się pedałowało, a raczej jego brak, bo cały czas jechaliśmy z górki. Dojeżdżając do zamku zauważyliśmy coraz więcej rowerzystów(tak ma być! ), którzy podążają w kierunku Zamku w Chudowie.
Obok zamku motocyklistów i rowerzystów 'w 3 i trochę' bardzo mnie to ucieszyło. Nawet swojego spota miała Gliwicka Masa Krytyczna, która potem losowała nagrody dla uczestników wypadu. Wiktor kupił piwka i przysiedliśmy sobie na zielonej już trawie i zaczęlismy gadać, tak przez 20-30min. Potem przypominając sobie, że trzeba się jeszcze uczyć, bo jutro szkoła trzeba było niestety jechać z tego malowniczego miejsca. Kierunek: Paniowy, przez które jedziemy już dalej na Mokre i prosto na 'Amerykę' posiedzieć i pogadać. 30 minut stania na osiedlu i gapienia się jak kumple grają w kosza xddd. Szybka droga do biedronki i do domu ;) Może dzisiejszy dzień nie był taki owocny w kilometry jak wczorajszy, ale pogoda wszystko wynagrodziła, ponieważ dzisiaj można było poczuć, że WIOSNA zawitała u nas na dobre i ciągnie za sobą LATO! :))

Trasa:
Łaziska(Dolne, Górne) - Elektro - Gostyń - Orzesze(Zawiść, Centrum, Huta) - Bujaków - Chudów(Zamek) - Paniowy - Mokre - Łaziska Górne(Ameryka, Dolne-->Dom)
  • DST 42.27km
  • Teren 6.00km
  • Czas 01:57
  • VAVG 21.68km/h
  • VMAX 52.50km/h
  • Temperatura 21.0°C
  • Podjazdy 300m
  • Sprzęt Giant Sierra 2006
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 2 kwietnia 2011 Kategoria Powyżej 50km, Wyprawy

Woszczyce ;dd

Dzisiejszy dzień zapowiadał się obiecująco pogodnie, lecz nie do końca te przepowiednie się sprawdziły ;cc
Wyjeżdżając z domu w kierunku Górnych pogoda była jeszcze w miarę. Dojechalem do Tesco, gdzie mialem sie spotkać ze Sławkiem. On już czekał, a więc do Tesco po picie do bidonu i w drogę - kierunek: Woszczyce ;) Dawno nie byłem, więc nadszedł czas abym się tam przejechał, no to zaproponowałem to Sławkowi, a on przyjął propozycję. Jedziemy w kierunku elektro na skróty, żeby w miare szybko znaleźć się na Gostyni. W Gostyni odbijamy na Zgoń i jedziemy drogą prowadzącą do Woszczyc, dzielnicy Orzesza. Od razu się ucieszyłem, ponieważ położyli nowy asfalt w tym roku, więc nie trzeba było się męczyć i jeździć po dziurach, których wtedy nie było mało. Droga na odcinku Gostyń-Woszczyce wyremontowana w ok. 70%. Alee oczywiście nie można narzekać! ;dd Gdy byliśmy już we Woszczycach, postanowiłem, że zabiorę Sławka na Baraniok, wgłąb lasu. Troszkę odpoczeliśmy przed ośrodkiem i jedziemy spowrotem. Kierunek: MrHamburger. Sławek coś zamawia do jedzenia, ja z resztą też. Aaaa i Pozdro dla dresów, którzy przyjechali tam 10min później. Zachowanie można określić za przeproszeniem jako patologiczne-pojebane xdd
Jedziemy spowrotem na Gostyń, lecz Sławek zostaje u kuzyna, a ja sam już jadę do domu. Wracając już temperatura troszkę spadła.

...Doliczam jeszcze 10km, które zrobiłem rano jadąc do Miko do Serwisu :)

Trasa:
Łaziska Dolne - Górne - Elektro - ul. Lasoki - Gostyń - Zgoń - Królówka - Woszczyce - Baraniok - Królówka - Zgoń - Gostyń - łaziska Średnie(Bana i Centrum) - Wierzysko - Ł. Dolne
  • DST 60.38km
  • Teren 3.50km
  • Czas 02:49
  • VAVG 21.44km/h
  • VMAX 47.50km/h
  • Temperatura 15.0°C
  • Podjazdy 150m
  • Sprzęt Giant Sierra 2006
  • Aktywność Jazda na rowerze

Blogi rowerowe na www.bikestats.pl