Sobota, 12 marca 2011
Kategoria Powyżej 50km, Wyprawy
Łaziska - Tychy - Kobiór czyli początek sezonu!
Kiedyś musiał nadejśc ten moment czyli upragnione rozpoczęcie mojego sezonu w jakże przepięknej aurze. Pogoda jak na 1. połowę marca po prostu wyśmienita i żaden nie powinien mieć powodów do narzekań. Sezon rozpocząłem wraz z Sławkiem, który tak jak ja z utęsknieniem czekał na taki obrót sprawy(pogody). O godz. 12.30 z Łazisk Górnych wyruszyliśmy i dzielnie zmierzaliśmy w kierunku Tychów, gdzie byliśmy po godzinnej jeździe. Troszkę pokręciliśmy się po mieście aż dotarlismy do J. Paprocańskiego, gdzie zastał nas miły widok. Na nabrzeżu rozstawili długi pomost, gdzie można posiedziec i podziwiac uroki tego miejsca ;d Przedzierając przez, czasem głębokie, kałuże błota dotarliśmy do Kobióra, gdzie dojechaliśmy szlakiem żółtym do stawu przy torach. Tam mały odpoczynek i wracamy, bo czas nagli. Wracając do Tychów już inna drogą, wbijamy do Mc Donald's i obderwujemy poczynania Skaterów w SkateParku. Zdążyliśmy w ostatnim momencie przed zachodem słońca dotrzeć do domów ;))
- DST 58.00km
- Teren 18.00km
- Czas 03:44
- VAVG 15.54km/h
- VMAX 43.00km/h
- Temperatura 16.0°C
- Podjazdy 500m
- Sprzęt Giant Sierra 2006
- Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 19 lutego 2011
Kategoria Treningi
Przedpremiera sezonu 2011 ;)
Wszystkie kilometry, które przebyłem w zimie zostały zliczone i wyszedł mi bardzo skromny wynik. Tylko ponad 10km nie zachwyca lecz z pewnością będę próbował bić rekordy z wiosny i lata tamtego roku co do przebytych km i AVG ;dd
Prawdopodobnie jutro faktyczne rozpoczęcie sezonu przeze mnie ;))
Prawdopodobnie jutro faktyczne rozpoczęcie sezonu przeze mnie ;))
- DST 10.63km
- Teren 1.00km
- Czas 00:42
- VAVG 15.19km/h
- VMAX 37.00km/h
- Sprzęt Giant Sierra 2006
- Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 27 września 2010
Kategoria Treningi
Wypadzik na Gostyń ;)
Wypadzik na Gostyń, a potem na Wierzysko ;D
- DST 14.99km
- Teren 3.50km
- Czas 00:42
- VAVG 21.41km/h
- VMAX 46.00km/h
- Temperatura 17.0°C
- Sprzęt Giant Sierra 2006
- Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 23 września 2010
Kategoria Treningi
Krótki trening ;)
Mały wypadzik do Kumpeli na Gostyń, aby ją odwiedzić ;D
Piękna pogoda, więc tym bardziej miałem powód do wyrwania się z domu.
Teraz już tak dużo nie jeżdżę, bo po prostu nie mam czasu na to. Nauka się zaczęła na dobre ;pp
Piękna pogoda, więc tym bardziej miałem powód do wyrwania się z domu.
Teraz już tak dużo nie jeżdżę, bo po prostu nie mam czasu na to. Nauka się zaczęła na dobre ;pp
- DST 17.17km
- Teren 3.00km
- Czas 00:43
- VAVG 23.96km/h
- VMAX 41.00km/h
- Temperatura 17.0°C
- Podjazdy 350m
- Sprzęt Giant Sierra 2006
- Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 27 sierpnia 2010
Kategoria Powyżej 50km, Wyprawy
Żywiec - Góra Żar - Przegibek - Bielsko-B.
Ostatnia poważniejsza wyprawa w te wakacje. Góra Żar zdobyta, było ciężko na podjazdach, ale udało nam się, mi i mojej kuzynce Sylwii ;D
Nie raz musieliśmy się zatrzymywać, żeby odsapnąć, bądź też uzupełnić płyny ;)
Po półtora godzinnej walce z samą górą, wjechaliśmy na szczyt góry Żar(761m.n.p.m.). Było EKSTRA!!! Wiatr o prędkości przekraczającej 60km/h i piękne widoki sprawiały nam wielką frajdę.
Posiedzieliśmy troszkę na szczycie, zobaczyliśmy DOWNHILL w wykonaniu czterech śmiałków, którzy zjechali po stoku góry Żar ;D
Wjechaliśmy w 1,5h, a zjechaliśmy w ciągu niecałych 10minut, osiągając przy tym prędkość oscylującą w granicach 70km/h ;p
Gdy już zjechaliśmy kierowaliśmy się na Międzybrodzie Bialskie, a potem już w kierunku Straconki-dzielnicy Bielska. Do przełęczy Przegibek mieliśmy ok. 7km, ale u samego podnóża góry czyli jakieś 3-4km do przełęczy, nie mieliśmy już sił jechać pod górę i prowadziliśmy rowery. Dłuższą przerwę zrobiliśmy sobie na Przegibku gdzie zjedliśmy i napoiliśmy się.
Potem już zjazd na Straconkę i wjazd do centrum Bielska.
Wjazd na Dworzec PKP, kupienie biletów i powrót do domu, czyli na stację Tychy Miasto, gdzie wysiedliśmy i gdzie czekał na nas odwóz do domu ;D
Przebieg trasy(km troszkę się różnią, ob jeszcze musiałem dojechać do Orzesza na początku):
Nie raz musieliśmy się zatrzymywać, żeby odsapnąć, bądź też uzupełnić płyny ;)
Po półtora godzinnej walce z samą górą, wjechaliśmy na szczyt góry Żar(761m.n.p.m.). Było EKSTRA!!! Wiatr o prędkości przekraczającej 60km/h i piękne widoki sprawiały nam wielką frajdę.
Posiedzieliśmy troszkę na szczycie, zobaczyliśmy DOWNHILL w wykonaniu czterech śmiałków, którzy zjechali po stoku góry Żar ;D
Wjechaliśmy w 1,5h, a zjechaliśmy w ciągu niecałych 10minut, osiągając przy tym prędkość oscylującą w granicach 70km/h ;p
Gdy już zjechaliśmy kierowaliśmy się na Międzybrodzie Bialskie, a potem już w kierunku Straconki-dzielnicy Bielska. Do przełęczy Przegibek mieliśmy ok. 7km, ale u samego podnóża góry czyli jakieś 3-4km do przełęczy, nie mieliśmy już sił jechać pod górę i prowadziliśmy rowery. Dłuższą przerwę zrobiliśmy sobie na Przegibku gdzie zjedliśmy i napoiliśmy się.
Potem już zjazd na Straconkę i wjazd do centrum Bielska.
Wjazd na Dworzec PKP, kupienie biletów i powrót do domu, czyli na stację Tychy Miasto, gdzie wysiedliśmy i gdzie czekał na nas odwóz do domu ;D
Przebieg trasy(km troszkę się różnią, ob jeszcze musiałem dojechać do Orzesza na początku):
- DST 67.64km
- Czas 03:21
- VAVG 20.19km/h
- VMAX 69.50km/h
- Temperatura 24.0°C
- Podjazdy 5500m
- Sprzęt Giant Sierra 2006
- Aktywność Jazda na rowerze
Mikołów - Orzesze!
Sylwia chciała abyśmy pojechali na Planty sobie pojeździć, a w szczególności zobaczyć jak przebiegała tego roczna trasa I Mistrzostw Mikołowa XC.
Nic ciekawego na plantach nie było, troszkę pojeździliśmy i pojechaliśmy dalej czyli do lasu w okolicy Orzesza-Jaśkowic. Również troszkę tam pojeździliśmy, zaliczyliśmy parę podjazdów i pojechaliśmy na 'rynek' looknąć co maja w sklepie rowerowym. Nic nie było!. A szukaliśmy butów dla Sylwii, które kupiła dzisiaj w Katowicach w BikerShop'ie na Placu Wolności.
Jedziemy dalej, po drodze do Tesco i zobaczyć orlik w Orzeszu.
Daljej pojechaliśmy na górkę św. Wawrzyńca. Gdzie zaliczyliśmy naprawdę 'mocny' zjazd. Prawdziwie jak z DH.
Następnie pojechaliśmy na Bujaków, gdzie przy torach się 'rozstaliśmy' i każdy pojechał w swoją stronę ;))
Trasa:
Dom - Ł. Górne - Ł.Dolne - Wierzysko - Mikołów-'Planty' - Ł. Dolne - Wierzysko - Ł. Górne - Ameryka - Brada - Orzesze - Jaśkowice - Orzesze-'Centrum' - św. Wawrzyńca - Bujaków - Brada - Ameryka - Ł. Dolne - DOM!
Nic ciekawego na plantach nie było, troszkę pojeździliśmy i pojechaliśmy dalej czyli do lasu w okolicy Orzesza-Jaśkowic. Również troszkę tam pojeździliśmy, zaliczyliśmy parę podjazdów i pojechaliśmy na 'rynek' looknąć co maja w sklepie rowerowym. Nic nie było!. A szukaliśmy butów dla Sylwii, które kupiła dzisiaj w Katowicach w BikerShop'ie na Placu Wolności.
Jedziemy dalej, po drodze do Tesco i zobaczyć orlik w Orzeszu.
Daljej pojechaliśmy na górkę św. Wawrzyńca. Gdzie zaliczyliśmy naprawdę 'mocny' zjazd. Prawdziwie jak z DH.
Następnie pojechaliśmy na Bujaków, gdzie przy torach się 'rozstaliśmy' i każdy pojechał w swoją stronę ;))
Trasa:
Dom - Ł. Górne - Ł.Dolne - Wierzysko - Mikołów-'Planty' - Ł. Dolne - Wierzysko - Ł. Górne - Ameryka - Brada - Orzesze - Jaśkowice - Orzesze-'Centrum' - św. Wawrzyńca - Bujaków - Brada - Ameryka - Ł. Dolne - DOM!
- DST 43.92km
- Teren 19.00km
- Czas 02:13
- VAVG 19.81km/h
- VMAX 43.00km/h
- Temperatura 27.0°C
- Podjazdy 650m
- Sprzęt Giant Sierra 2006
- Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 16 sierpnia 2010
Kategoria Treningi
Poranne Paprocany ;D
W zasadzie już w nocy podjąłem decyzję, że wcześnie rano wybiorę się na przejażdżkę rowerkiem :)
A więc obudziłem się ubrałem i jazda na rower. O godz. 6:54 byłem już na siodełku i zmierzałem w kierunku Wieżyska skąd miałem się udać na Wyry, a później już na paprocańskie jeziorko.
o godz. 7:35 byłem już na Paprocanach gdzie dość nie spodziewanie zrobiłem sobie rajd pośród kałuż i błota. Uchlapałem się jeden raz, drugi, ale potem już 'machnąłem' ręką i powiedziałem sobie, że i tak wszystko pójdzie w do pralki ;pp
Godzina 8:21 jestem już w Łaziskach Średnich, ale postanawiam zrobić kółeczko i jadę rzez Ł. Górne, gdzie spotkałem Claudec'a, który szedł do pracy na basen :)
Troszkę pogadaliśmy i ja już jechałem na Dolne, gdzie byłem o godzinie 8:57 ;))
A więc obudziłem się ubrałem i jazda na rower. O godz. 6:54 byłem już na siodełku i zmierzałem w kierunku Wieżyska skąd miałem się udać na Wyry, a później już na paprocańskie jeziorko.
o godz. 7:35 byłem już na Paprocanach gdzie dość nie spodziewanie zrobiłem sobie rajd pośród kałuż i błota. Uchlapałem się jeden raz, drugi, ale potem już 'machnąłem' ręką i powiedziałem sobie, że i tak wszystko pójdzie w do pralki ;pp
Godzina 8:21 jestem już w Łaziskach Średnich, ale postanawiam zrobić kółeczko i jadę rzez Ł. Górne, gdzie spotkałem Claudec'a, który szedł do pracy na basen :)
Troszkę pogadaliśmy i ja już jechałem na Dolne, gdzie byłem o godzinie 8:57 ;))
- DST 43.93km
- Teren 18.00km
- Czas 01:50
- VAVG 23.96km/h
- VMAX 46.00km/h
- Temperatura 21.0°C
- Podjazdy 350m
- Sprzęt Giant Sierra 2006
- Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 10 sierpnia 2010
Kategoria Treningi
Mokre + trening.
Wypad do Mokrego do wujka, bo coś mu się z kompem działo i dzieje, ale to nic poważnego.
dodatkowo jeszcze wcześniej pojechałem na Rusinów na małą rundkę, myślałem, że będzie więcej kilometrów troszkę, a tu się okazało, że tylko ponad 20...musiał mi się licznik wypiąć pewnie ;pp
Ale prędkość średnia była bardzo wysoka i jest OK, dawno takiej nie miałem :D
dodatkowo jeszcze wcześniej pojechałem na Rusinów na małą rundkę, myślałem, że będzie więcej kilometrów troszkę, a tu się okazało, że tylko ponad 20...musiał mi się licznik wypiąć pewnie ;pp
Ale prędkość średnia była bardzo wysoka i jest OK, dawno takiej nie miałem :D
- DST 22.00km
- Teren 9.00km
- Czas 00:56
- VAVG 23.57km/h
- VMAX 52.00km/h
- Temperatura 27.0°C
- Podjazdy 600m
- Sprzęt Giant Sierra 2006
- Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 7 sierpnia 2010
Kategoria Treningi
Trening ;)
Mały trening po tygodniowym wypadzie do Warszawy. Troszkę tydzień bez roweru dał po nogach, bo dość ciężko i dziwnie się jeździło. Musiałem się po za tym śpieszyć, bo burza nadchodziła od strony Tychów ;pp
Trasa:
Dom - 'Żabka' - Ameryka - K. Huta - Brada las - Ameryka - Górne - Elektrownia - Bana - Średnie - Dolne - Dom
Trasa:
Dom - 'Żabka' - Ameryka - K. Huta - Brada las - Ameryka - Górne - Elektrownia - Bana - Średnie - Dolne - Dom
- DST 33.12km
- Teren 7.00km
- Czas 01:31
- VAVG 21.84km/h
- VMAX 47.00km/h
- Temperatura 25.0°C
- Podjazdy 250m
- Sprzęt Giant Sierra 2006
- Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 27 lipca 2010
Kategoria Wyprawy, Treningi, Powyżej 50km
Wyjazd do Tychów ;)
Wypad do Tychów do sklepu rowerowego na Stoczniowców '70, gdyż Sylwia chciała sobie kupić jakiś porządny plecak rowerowy, ale ostatecznie go nie kupiła, więc dalej pojechaliśmy na hałdę Skalny w Łaziskach Górnych - był to mój pierwszy wjazd na tą sztuczną górkę, a potem do Mikołowa do serwisu po założenie spinki na łańcuch, bo trzeba w końcu napęd wymyć, żeby lśnił ;D
Dalej na Krakowską do sklepu się popytać o koszulki z Meridy, ale nie było ich tam i nie będą mieć ;//
Wracając mokliśmy w strugach deszczu. Pogoda ogólnie nie za fajna, ale myślę ,że w najbliższych dniach się rozpogodzi :))
Fotki:



Specjalnie dla rasiu i wszystkich, którzy chcą dojechać na hałdę Skalny w Łaziskach - mapka! ;)
Dalej na Krakowską do sklepu się popytać o koszulki z Meridy, ale nie było ich tam i nie będą mieć ;//
Wracając mokliśmy w strugach deszczu. Pogoda ogólnie nie za fajna, ale myślę ,że w najbliższych dniach się rozpogodzi :))
Fotki:

Elektrownia Łaziska S.A.© archie

Staw na hałdzie Skalny© archie

Ostrzeżenie na hałdzie Skalny© archie
Specjalnie dla rasiu i wszystkich, którzy chcą dojechać na hałdę Skalny w Łaziskach - mapka! ;)
- DST 55.14km
- Teren 14.00km
- Czas 02:42
- VAVG 20.42km/h
- VMAX 44.00km/h
- Temperatura 16.0°C
- Podjazdy 350m
- Sprzęt Giant Sierra 2006
- Aktywność Jazda na rowerze