Piątek, 3 czerwca 2011
Kategoria Treningi
Paprocany - Kobiór - Zgoń ;)
Po przejściu burzy wybrałem się na Paprocany w celu regeneracji po ciężkim tygodniu w szkole ;pp
KOCHAM KARTKÓWKI Z WOKU :))
Jazda jazdą, gdyby nie to, że mam coś z prawą nogą, strasznie boli podczas dużego nacisku na korbę. A ta druga mniej ważna rzecz to to, że dużo błota na ścieżce od Kobióra do Zgonia. Samo błoto, potem już było w miarę OK, ale było widać, że nad Tychami i Kobiórem niezła ulewa przeszła, a np. w Górnych było sucho ;dd
KOCHAM KARTKÓWKI Z WOKU :))
Jazda jazdą, gdyby nie to, że mam coś z prawą nogą, strasznie boli podczas dużego nacisku na korbę. A ta druga mniej ważna rzecz to to, że dużo błota na ścieżce od Kobióra do Zgonia. Samo błoto, potem już było w miarę OK, ale było widać, że nad Tychami i Kobiórem niezła ulewa przeszła, a np. w Górnych było sucho ;dd
- DST 46.43km
- Teren 15.00km
- Czas 02:03
- VAVG 22.65km/h
- VMAX 54.00km/h
- Temperatura 26.0°C
- Podjazdy 500m
- Sprzęt Giant Sierra 2006
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!