Środa, 14 lipca 2010
Kategoria Powyżej 50km, Wyprawy
Żory ;)
Wyprawa do Żor z kuzynką, głównie do Decathlonu, po najpotrzebniejsze produkty dla nas czyli rowerzystów ;pp
Ale może od początku...
rano pobudka, już wiedziałem, że się spóźnię, szybkie lekkie śniadanko i ruszamy...pędziłem ile sił w nogach żeby jakoś w 20 minut dojechać do Orzesza, ale nie udało mi się...byłem w 18 minut...dość to ciekawe bo ostatnio jechałem tak 25minut ;p
Wjeżdżając na ulicę Szymały, coś mną zarzuciło...patrzę na tył - FLAP!!
Dętka do wymiany, dobrze, że miałem bo inaczej byłoby krucho xd
Wymieniłem, a więc trzeba ruszać...kierunek: Żory ;dd
Jedziemy na Suszec przez Zawadę potem na Woszczyce i Królówkę...przejechaliśmy las i już byliśmy w Suszcu. Potem już szosą do samych Żor to była udręka, to co, że wyremontowany odcinek, ale silny wiatr nie pozwalał szybciej jechać i do tego hałas przejeżdżających obok aut :|
Jesteśmy już w Decathlonie: zakupy na maxa ;pp
2x koszyk na bidon; koszulka rowerowa biała; dętka rowerowa
Przemieszczanie w sklepie ułatwiła mi hulajnoga ;pp
Potem jeszcze do Auchan po wodę i coś do jedzenia i musieliśmy siąść w cieniu i spozyć pokarmy i napełnić bidony :D
20minut przerwy i 'ciśniemy' dalej. Teraz na starówkę, ale po drodzę zobaczyć starą szkołę do której chodziła kuzynka, i obczailiśmy park sportowy, w którym można sobie poćwiczyć dość fajnie...POLECAM GORĄCO!!
Potem na starówkę i do sklepu rowerowego pooglądać, jedna pani przestrzegła abyśmy zapięli rowery, bo jej ukradli 2 tygodnie temu w samym centrum miasta lol xd
Dalej myśleliśmy nad trasą powrotną no i wymyśliliśmy :)
Jedziemy przez las, już po prostu nie mogłem, strome podjazdy i do tego 30*C...było bardzo ciężko dzisiaj, musiałem już zsiadać z roweru, bo napęd mnie na dodatek wkurzał, który muszę zrobić w końcu, chyba jutro jadę do serwisu.
Wypad bardzo fajny, asfalt pod kołami się już topił, ale my nieustraszeni jedziemy w taki upał. Nikomu nie polecam ;p
Trasa:
Dom - 'Ameryka' - Brada - Orzesze - Orzesze-Centrum - Zawada - Woszczyce - Królówka - Suszec - Żory - Centrum - Szczejkowice - Rudziczki - Palowice - Bełk - niebieski szlak na Ornontowice przez las - Orzesze - Brada - 'Ameryka' - Dolne - Dom
Ale może od początku...
rano pobudka, już wiedziałem, że się spóźnię, szybkie lekkie śniadanko i ruszamy...pędziłem ile sił w nogach żeby jakoś w 20 minut dojechać do Orzesza, ale nie udało mi się...byłem w 18 minut...dość to ciekawe bo ostatnio jechałem tak 25minut ;p
Wjeżdżając na ulicę Szymały, coś mną zarzuciło...patrzę na tył - FLAP!!
Dętka do wymiany, dobrze, że miałem bo inaczej byłoby krucho xd
Wymieniłem, a więc trzeba ruszać...kierunek: Żory ;dd
Jedziemy na Suszec przez Zawadę potem na Woszczyce i Królówkę...przejechaliśmy las i już byliśmy w Suszcu. Potem już szosą do samych Żor to była udręka, to co, że wyremontowany odcinek, ale silny wiatr nie pozwalał szybciej jechać i do tego hałas przejeżdżających obok aut :|
Jesteśmy już w Decathlonie: zakupy na maxa ;pp
2x koszyk na bidon; koszulka rowerowa biała; dętka rowerowa
Przemieszczanie w sklepie ułatwiła mi hulajnoga ;pp
Potem jeszcze do Auchan po wodę i coś do jedzenia i musieliśmy siąść w cieniu i spozyć pokarmy i napełnić bidony :D
20minut przerwy i 'ciśniemy' dalej. Teraz na starówkę, ale po drodzę zobaczyć starą szkołę do której chodziła kuzynka, i obczailiśmy park sportowy, w którym można sobie poćwiczyć dość fajnie...POLECAM GORĄCO!!
Potem na starówkę i do sklepu rowerowego pooglądać, jedna pani przestrzegła abyśmy zapięli rowery, bo jej ukradli 2 tygodnie temu w samym centrum miasta lol xd
Dalej myśleliśmy nad trasą powrotną no i wymyśliliśmy :)
Jedziemy przez las, już po prostu nie mogłem, strome podjazdy i do tego 30*C...było bardzo ciężko dzisiaj, musiałem już zsiadać z roweru, bo napęd mnie na dodatek wkurzał, który muszę zrobić w końcu, chyba jutro jadę do serwisu.
Wypad bardzo fajny, asfalt pod kołami się już topił, ale my nieustraszeni jedziemy w taki upał. Nikomu nie polecam ;p
Trasa:
Dom - 'Ameryka' - Brada - Orzesze - Orzesze-Centrum - Zawada - Woszczyce - Królówka - Suszec - Żory - Centrum - Szczejkowice - Rudziczki - Palowice - Bełk - niebieski szlak na Ornontowice przez las - Orzesze - Brada - 'Ameryka' - Dolne - Dom
- DST 74.76km
- Teren 20.00km
- Czas 03:32
- VAVG 21.16km/h
- VMAX 44.00km/h
- Temperatura 33.0°C
- Podjazdy 650m
- Sprzęt Giant Sierra 2006
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Fajny wyjazd, podejrzewam że mieliście ochotę pojeździć dla samej przyjemności, bo jest znacznie krótsza trasa Mikołów - Żory, nie mówię oczywiście o opcji "wiślanką".
Pozdro mnmnc - 08:14 czwartek, 15 lipca 2010 | linkuj
Pozdro mnmnc - 08:14 czwartek, 15 lipca 2010 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!